wtorek, 25 czerwca 2013

Opowiadanie I

Rozdział 3 

Rano obudził cię telefon. Popatrzyłaś na ekran: Yumikoo. Westchnęłaś i nacisnęłaś zieloną słuchawkę: 
-Tak Yumikoo?? O co chodzi? 
-Hej ......... . Mogłabyś przyjść do mnie?? Pomyślałem że dawno u mnie nie byłaś i dawno się nie widzieliśmy. To jak?? Możesz?? 
-Ehm... Yyy... Tak, jasne, mogę, oczywiście. 
-To o drugiej? 
-Ok. Mi pasuje. To do zobaczenia. 
-Paaa! 
Zakończyłaś połączenie. Nie byłaś pewna czy naprawdę chcesz do niego iść. Ale cóż. Zgodziłaś się więc już za późno. Zerknęłaś na zegar. Była już jedenasta. Poszłaś do kuchni. Zjadłaś kilka kanapek i wypiłaś dwie szklanki soku. Ze śniadaniem nigdy się nie spieszyłaś. Poczłapałaś do łazienki. Wlazłaś pod szybki i zimny prysznic. Ogólnie twoja poranna toaleta zajęła ci około półtorej godziny. Wyszłaś z domu, i nie spiesząc się poszłaś w stronę domu Yumikoo. Byłaś tuż przy drzwiach kiedy się zawahałaś. Nie wiedziałaś czy dobrze robisz. Stałaś tak kilka minut, kiedy drzwi się otworzyły. Stał w nich Yumikoo. -To jak, wchodzisz?- zapytał z uśmiechem na twarzy. Weszłaś i usiadłaś na kanapie w salonie. Na początku rozmowa się nie kleiła, ale potem nie mogliście przestać gadać. Czyli tak jak to zwykle bywało. Przerwał rozmowę pytając czy masz ochotę na coś do picia. Wyszedł do kuchni. Ty już prawie nie pamiętałaś o tamtej imprezie, a nawet jak ci się przypominała to nie zawracałaś sobie nią głowy. Wrócił z dwoma kubkami, w biało brązowe paski. Piliście kawę i gadaliście o szkole oraz zakończeniu roku. Miałaś tam recytować wiersz o wakacjach. On cały czas prosił abyś go zarecytowała, ale ty za bardzo się wstydziłaś mówić to przed nim. Więc wstał, podszedł do ciebie i zaczął się łaskotać. Ty tego nie znosiłaś! Niestety, te wspaniałe chwile coś wam przerwało.  Potknęłaś się o swoją sznurówkę i uderzyłaś głową o podłogę. Czułaś wielki ból z boku głowy. Yumikoo natychmiast rzucił się aby cię uchronić przed tym wypadkiem, ale nie zdążył. Wziął cię na ręce i zaniósł do swojego pokoju na łóżko abyś mogła spokojnie zasnąć i przespać ten ból.

                                      *                                 *                               * 

2 godziny później 
Otworzyłaś powoli oczy. Zanim zorientowałaś się gdzie jesteś minęło kilkanaście sekund. Ciągle bolała cię głowa. Przewróciłaś się na bok i zobaczyłaś obok siebie Yumikoo przyglądającego się tobie. 
-Nadal boli? - zapytał troskliwie. 
Pokiwałaś głową. Przysunął się do ciebie i przytulił. Poczułaś jego dobrze wyrzeźbiony tors. Nie wiedziałaś jak, ale najwidoczniej pomogło bo już cię tak nie bolało. Spojrzałaś mu w oczy. On zaczął powoli przybliżać swoją twarz do twojej. Byliście już bardzo blisko siebie. W końcu się pocałowaliście. Skrycie czekałaś na tą chwilę bardzo długo. Na nieszczęście jemu zadzwonił telefon. Musieliście przerwać. Yumikoo poszedł do drugiego pokoju. Wrócił po kilku minutach. 
- Muszę iść. Zostawię ci klucze. Możesz tu zostać ile chcesz. Nie wiem kiedy wrócę.- pocałował cię na pożegnanie i poszedł.

niedziela, 23 czerwca 2013

Opowiadanie I

Rozdział 2 

Był on tylko twoim przyjacielem, ale i tak miałaś łzy w oczach. Czemu? Nie wiedziałaś. Odwróciłaś się i pobiegłaś do łazienki. Na szczęście byłaś sama. Wybuchnęłaś płaczem. Siedziałaś i płakałaś tam tak około 20 minut, gdy do łazienki weszła twoja przyjaciółka Danae. Podeszła do ciebie i usiadła obok. Zaczęła powoli mówić: 
-Nie płacz. Sama mi mówiłaś przecież że nic więcej was nie łączy. A jeśli nawet to w każdym momencie możesz spytać co to za dziewczyna. Tak na luzie.- wyjaśniała. 
Przesiedziałyście tam całą imprezę gadając. 

                                  *      *      * 

Nazajutrz rano 
Właśnie zadzwonił budzik. Wyłączyłaś go, zrzucając go na ziemię. Robiłaś to w taki sposób codziennie. Teraz gapiłaś się w sufit myśląc jak zapytasz Yumikoo o tą dziewczynę. Nieraz żałowałaś że Danae nie chodzi z tobą do szkoły. Mieszkała w innej dzielnicy, więc chodziła też do innej uczelni. Leżałaś w ten sposób około kwadransu. Ktoś zapukał do drzwi, i wszedł do twojego pokoju. To była mama oznajmić, że śniadanie gotowe. Zeszłaś niechętnie. Ledwie tknęłaś swoje ulubione płatki. Byłaś biała jak kreda i bolał cię brzuch. Gdy mama ciebie zobaczyła, nie posłała cię do szkoły. Przespałaś prawie cały dzień. Wieczorem zobaczyłaś, że Yumikoo dzwonił do ciebie siedem razy. Nie miałaś ochoty oddzwaniać, gadać z nim. Nie teraz. Przynajmniej do momentu w którym spytasz kim była ta dziewczyna. Gdy zadzwonił po raz ósmy odebrałaś, powiedziałaś że jesteś chora i nie możesz gadać. Nie czekając na odpowiedź rozłączyłaś się i wyłączyłaś telefon. Ciągle miałaś przed oczami tą dziewczynę. Wydawało ci się że już ją gdzieś widziałaś. Że znasz ją, choćby z widzenia. Próbowałaś ją sobie przypomnieć, ale twoje powieki stawały się coraz cięższe i w końcu zasnęłaś. 

Opowiadanie I

Rozdział 1

Pomimo, że w Korei Południowej mieszkałaś od dawna, ludzie i tak oglądali się za tobą z powodu twojej zagranicznej urody i twoich głębokich, zielonych oczu. W szkole miałaś kilku przyjaciół, w tym Yumikoo, twojego najlepszego przyjaciela. Pochodził z Japonii, więc pomagał Ci w nauce japońskiego. W waszej szkole było kilka dziewczyn które się w nim podkochiwały (bo trzeba przyznać był przystojny), oraz czworo dziewczyn które cię nienawidziły, a ty ich, więc gadały rzeczy wyssane z palca, np: że chodzicie ze sobą. A to była wielka nieprawda! Dziś był 8 czerwiec, czyli urodziny jego siostry Jung-min. Umówiliście się, że przyjęcie zrobicie w jednym, bardzo dobrze wam znanym klubie. Wyszłaś ze szkoły w dobrym nastroju. Po drodze kupiłaś dla niej prezencik. Wpadłaś do domu mówiąc szybkie -Cześć!!- rodzicom. Dotarłaś do swojego pokoju, rzuciłaś torbę na łóżko i sama podeszłaś do szafy. Patrzyłaś na swoje ciuchy i stwierdziłaś że nie masz żadnego stroju który mogłabyś włożyć. Ale nagle cię olśniło. Rok temu dostałaś od kuzynki fioletowy sweterek, czarne, bardzo modne spodnie i turkusowe kolczyki. Pod sweterek założyłaś białą bluzkę, a jako buty- najzwyklejsze czarne trampki. Podeszłaś do lustra. Wszystko świetnie na tobie leżało i do ciebie pasowało. Popatrzyłaś na zegarek i się zaniepokoiłaś. Miałaś pół godziny do przyjęcia a samo dojście tam zajmuje 15. Wbiegłaś do łazienki i zaczęłaś jak najprędzej malować kreski eyelinerem i prostować włosy. Gdyby nie to, twoje włosy wróciłyby do swojego naturalnego stanu- niezbyt ładnych fal. Gdy skończyłaś te czynności, szybko pobiegłaś w stronę klubu. Przeraziłaś się czy wzięłaś prezent. Zajrzałaś do torby: jest!! Mogłaś dalej biec. Lecz gdy dotarłaś nie mogłaś dostrzec Yumikoo z którym byłaś umówiona przed wejściem, więc weszłaś do środka. Przeciskałaś się chwilę przez tłum, ale w końcu dotarłaś do Jung-min. Złożyłaś jej życzenia po czym wręczyłaś prezent. Był to naszyjnik z wisiorkiem, w którym byłaś ty,ona i Yumikoo. ,,Ona" od razu rzuciła ci się na szyję i podziękowała. Pogadałyście chwilę, po czym oddaliłyście się. Ona poszła do gości, a ty do łazienki. Jednak przed wejściem, po prawej stronie zobaczyłaś Yumikoo. Ale nie samego. Przytulał jakąś dziewczynę...