*Kurde,
stoję przed całym EXO i spalam się ze wstydu, jak tak można? Pewnie myślą-
znowu jakaś szalona fanka, nigdy nie będziemy mieć choć chwili spokoju i ciszy,
ale może zacznę od początku*:
Gdzie jest wejście? No przecież musi tu gdzieś być. A może wejdę po prostu po ogrodzeniu? No
przecież, ale jestem głupia – chciałam sobie wejść przez bramę- geniuszka.
Dobra, a więc noga tu i tu. Auć! Dlaczego żadna z dziewczyn ze mną nie poszła:
Przecież także są fankami EXO, a ja taka wysoka nie jestem! No dobra, twarde
lądowanie i po sprawie- jestem na podwórku! Dziwne że nie mają żadnego alarmu,
ale lepiej dla mnie! Okej ale w które okno powinnam wejść? Jak zaglądnąć do
wewnątrz żeby nikt stamtąd mnie nie zauważył? Chyba nie mam innego wyjścia, jak
się czołgać. Chociaż…
10 minut później
Dobra, skoro
już jestem przy taj durnej ścianie, to mogę sobie wybrać okno w które zajrzę:
ene… due… Hm… może to drugie ode mnie. O Jezu! Tam jest Xiumin! I Lay! O mój
boziu i to bez koszulek! Dzieli nas tylko 6 m. Ale jednak może lepiej żeby
mnie nie zauważyli. Może popatrzę w inne okna i zobaczę kto tam jeszcze jest. –
Nagle ktoś złapał cię za ręce, zasłonił ci buzię i odciągnął do tyłu. Poczułaś
słodki ale męski zapach. Kimkolwiek był ten ktoś, był bardzo umięśniony. Aż
przestałaś się wierzgać. Wiedziałaś że byłaś na jego łasce. Gdy cię lekko
puścił, odwróciłaś głowę i zamarłaś. Zobaczyłaś przed sobą ZiTao z poważną
miną. Pchnął cię lekko do przodu mówiąc:
-Menager wie że tu jesteś. Idź. – pchnął cię jeszcze raz i w końcu ruszyłaś się
z miejsca. Szliście dookoła domu, aż w końcu stanęliście przed drzwiami. Twój
,,przewodnik” wyprzedził cię i otworzył przed tobą drzwi *Cóż za gentelman –
pomyślałaś- ale szacunku to chyba nie ma skoro mnie popychał zanim cokolwiek
powiedział*. Weszłaś niechętnie. Zobaczyłaś wielki salon i mężczyznę siedzącego
na brązowej sofie.
-dangsin-eun nugu yo?(Kim jesteś?) wae dangsin-eun uliui chang eseo balgul
habnikka? (Dlaczego się czaisz przy naszych oknach?)
-Cóż, jestem wielką fanką EXO i bardzo chciałam ich zobaczyć z bliska- podczas
gdy mówiłaś, powoli zjawiało się całe EXO.
-Ale to nie zmienia faktu, że można cię nazwać podglądaczem. Powiedz mi coś:
nie jesteś Koreanką? Wyglądasz raczej na dziewczynę z zachodu.
-Tak, jestem Polką ale korzenie mam Koreańskie. Dlatego tylko kolor oczu mam
inny niż wszyscy azjaci.
-Widzę. Wyglądasz na bardzo inteligentną. Jak masz na imię?
- …….
-Piękne imię. Może chciałabyś osobiście poznać całe EXO? – twoje oczy się tak
rozszerzyły, że menager zaczął się śmiać (mimo że starał się to ukryć) i
zapraszał na środek każdego członka zespołu abyś osobiście go poznała.
-A więc, ………
umiesz ładnie śpiewać?
-Yyy.. Sama nie wiem czy tak ładnie.
-No to może pięknie? – zaśmiał się Chen.
-Chodź, sprawdzimy jak śpiewasz w studiu w którym EXO ćwiczy. Będziesz mogła
nacieszyć wzrok.
*W STUDIU*
-I co? Fajnie?
-Bosko! Ale to jest Extra!
-Okej, weź słuchawki i podejdź do mikrofonu. Co chcesz zaśpiewać?
-Hm… Może bym spróbowała coś 2NE1?
-Okej, skoro uważasz że dasz radę. Czyją kwestię? CL? Minzy? Dara?
-Dara i Park Bom- szkoda że nie zrobiłaś mu zdjęcia gdy wymawiałaś Park Bom-
jego zdziwienie nie miało granic.
-Dobrze zaczynajmy.
Śpiewałaś jak umiałaś, lecz nigdy nie słyszałaś samej siebie tak jak ktoś inny
gdy cię słuchał, więc nie bardzo wiedziałaś jak wyszło. Na szczęście były to
łatwe utwory: (jak dla ciebie) „Gotta be You”, „Happy” oraz „Can’t Nobody”.
Podczas gdy ty śpiewałaś, do studia weszło całe EXO-K a EXO-M stało przy
drzwiach. Gdy skończyłaś swoje piosenki, wszyscy mieli otwarte buzie- chyba ze
zdziwienia.
-Aż tak źle poszło?
-Dziewczyno, ty masz tak nieziemski, wręcz powalający głos. Brzmisz dokładnie
jak.. Park Bom. Takiego talentu nie możesz zmarnować. Masz tu moją wizytówkę.
Przyjdź tu jutro do studia. Zobaczę co da się zrobić z twoim głosem. Sehun
odprowadź proszę naszego gościa.
-Już się robi. Chodź ze mną …… – poprowadził cię do wyjścia. Tuż przy drzwiach
zatrzymał cię.
-Masz bardzo piękny głos. Ćwiczyłaś już gdzieś?
-Nie, nigdy. Przepraszam cię, ale chyba powinnam już iść. – odwróciłaś się,
lecz on cię zatrzymał i przytulił.
-Tak na pożegnanie. –uśmiechnęliście się.
-To do zobaczenia
-Do jutra!
Obiecałam, to macie tu swoje EXO. =] Niestety nie mam pojęcia kiedy zrobię następną część. Teraz w dodatku chora jestem. No ale cóż. Mam nadzieje że wam się będzie podobać ta seria. Annyeong!